24 trendy na 2024 rok - subiektywnie
W tym roku dają się zauważyć dwie grupy trendów: trendy-idee oraz trendy wnętrzarskie, do których jesteśmy przyzwyczajeni, dotyczące materiałów, kolorów i zabiegów dekoratorskich. Jedno jest pewne – przemyślane zakupy, zainteresowanie dobrą jakością i upcyklingiem stają się coraz bardziej modne, tak samo jak wybór materiałów organicznych i trwałych.
Coraz częściej w przypadku tego rodzaju podsumowań zwraca się uwagę na różnicę między trendami a stylem. Trendy różnią się od stylu tym, że przemijają, stając się wkrótce passé. Styl oparty jest za to na naszych indywidualnych preferencjach, choć nie omija go proces zmiany, bo zmienia się z nami – naszymi doświadczeniami, wartościami, potrzebami. Trendy mogą oczywiście wprowadzać nową jakość i stanowić wartość w projektowaniu wnętrz, ale zarówno we wnętrzach, jak modzie ważne jest, by wybierać te trendy, które pasują do naszych upodobań, wpisują się w to, co stanowi o naszym stylu, z czym będziemy dobrze się czuli nie tylko w danym roku, ale i za 5, czy 15 lat. Dają się też zauważyć dwie grupy trendów: trendy-idee, które omówię na początku oraz trendy wnętrzarskie do których jesteśmy przyzwyczajeni, dotyczące materiałów, kolorów i zabiegów dekoratorskich.
Czy jest to zwycięstwo ruchów antykapitalistycznych, czy efekt żarłoczności kapitalizmu, który jest w stanie pochłonąć już absolutnie wszystko, nie wiem, ale jednym z największych tegorocznych „trendów” są (chwała za to) zrównoważone, odpowiedzialne wybory wnętrzarskie (i modowe). Z trendem tym wiąże się troska o klimat, rozwijająca się świadomość społeczna na temat istotności ruchów i działań proekologicznych. W dużej mierze jest to pokłosie przeżytego wstrząsu po doniesieniach ekologów w okresie pandemii – dzięki ograniczonej działalności ludzkiej przyroda zaczęła się regenerować, a np. Himalaje widoczne były z odległości 200 km, co w ostatnich latach było nie do pomyślenia. Jedno jest pewne – przemyślane zakupy, zainteresowanie dobrą jakością i upcyklingiem stają się modne, tak samo jak wybór materiałów organicznych i trwałych.
Z tym trendem wiąże się kolejny: autentyczność. Wnętrza mają odzwierciedlać charakter, osobowość, postawę i pasje właściciela. Kreatywność i indywidualizm, wnętrza spersonalizowane dzięki np. pamiątkom rodzinnym, przedmiotom przywiezionym z podróży, czy inspirowane zainteresowaniami, to jest coś, co oglądamy coraz częściej na „Designer Home Tours”, „Homeworthy”, albo „Architectural Digest”.
Realizacja mieszkania w kamienicy – styl vintage odzwierciedla tu upodobania i sposób życia właścicieli, a także łączy się z coraz większym społecznym zainteresowaniem tzw. drugim obiegiem | projekt: Kamiko
Wielką pochwałą zainteresowań jest trzeci trend – kolekcjonerstwo. Eksponowanie tego, co kolekcjonujemy, co nas interesuje, przyczynia się z pewnością do uautentyczniania przestrzeni, w której żyjemy, choć nie jestem pewna, czy o kolekcjonowaniu powinno się mówić jako trendzie. Kolekcjonowanie jest czynnością znaną od zarania, kojarzoną niegdyś z osobami majętnymi, bo tylko takie było stać na podróże i zakup specjałów. Nabytki wystawiane w gabinetach osobliwości (cabinet de curiosités) stanowiły wyraz intelektu gospodarza i atrakcję dla zapraszanych gości, a także po prostu doskonały asumpt do towarzyskich rozmów. Jest to więc upodobanie osadzone w historii, w dodatku powinno wynikać z naszych osobistych potrzeb i zainteresowań, nie być natomiast wynikiem podążania za trendami. Prawdą jest natomiast, że dzisiaj każdy z nas może tworzyć kolekcje, choć są one na ogół domeną maksymalistów i sentymentalistów, co kłóci się z – nadal modnym – minimalizmem.
Pokaźny zbiór płyt winylowych i galeria z fotografiami z podróży to przykład wnętrza wpisującego się w trend eksponowania kolekcjonerskich zamiłowań | projekt: Kamiko
Próba utrzymania balansu między minimalizmem a maksymalizmem („mixing and matching” – miksowanie i dopasowywanie, eklektyzm, wydaje się być kolejnym trendem 2024 roku. Być może to także jest pokłosie pandemii. Przymusowa izolacja w domu, pozostawanie w tzw. czterech ścianach i rezygnacja z podróży, niepewność co do jutra spowodowały, że zapragnęliśmy mocniej skupić się nad wnętrzami, w których przyszło nam przebywać nadzwyczajnie długo. Pragnienie zmiany, ulepszenia i urozmaicenia wnętrz skutkowało masowymi remontami i odbiło się na sklepach budowlanych w tym okresie. Potrzeba przywoływania wspomnień o dotychczas przeżytych przygodach uzmysłowiła nam, jak istotne mogą być przedmioty, którymi otaczamy się, i że świadczą nie tylko o naszym statusie, wygodzie, ale także mogą odsyłać do tego, co było dobre oraz pobudzać wyobraźnię.
Z dotychczas omówionych trendów-ideii wyłania się kolejna – wielkie zainteresowanie drugim obiegiem, antykami, przedmiotami (i modą) vintage. Konieczność zmierzenia się z takimi problemami jak zmiana klimatu, nierówności społeczne, głód, brak wody, zanieczyszczenie planety i powietrza, czy postępujący konsumpcjonizm oraz masowa produkcja, rozbudziła w ludziach zainteresowanie odzyskiwaniem materiałów, wspomnianym upcyklingiem oraz przedmiotami vintage, wyprodukowanymi zapewne w bardziej zrównoważony sposób, z większą dbałością o szczegół, jakość i wyjątkowość. Sektor związany z drugim obiegiem, pozyskiwaniem i sprzedażą przedmiotów vintage jest też jednym z najszybciej i najlepiej rozwijających się. Zdekontekstualizowane przedmioty pochodzące z „dawnych epok” – nieważne, czy z XIX wieku, czy z lat 80. XX wieku, okazują się niezwykle inspirujące i coraz bardziej cenione (i wyceniane). Pozwalają też tworzyć ponadczasowe wnętrza, w których jest miejsce na to, co stare i nowe, przeszłość i teraźniejszość.
Większość z powyżej opisanych trendów-idei zawiera się w koncepcji quiet luxury (dyskretny luksus / elegancja). Zjawisko to pojawiło się najpierw w modzie, na kanwie popularności serialu „Sukcesja”, opowiadającego o skomplikowanych relacjach rodzinno-biznesowych elit pochodzących z rodzin old money (tłum. stare pieniądze – chodzi o rodziny z pokolenia na pokolenie dziedziczące pieniądze i status, w przeciwieństwie do nowobogackich, którzy dorobili się pieniędzy w krótkim czasie i wydają się nieobyci z sytuacją w jakiej się znaleźli, polegają raczej na wyobrażeniach na temat statusu). Jest to, moim zdaniem, jedno z najbardziej kontrowersyjnych zjawisk przełomu 2023 i 2024 roku. Snobizm i wyrachowanie, jakie może uwidaczniać się przy głębszym rozważeniu tego zjawiska, związek z modą na styl preppy, styl klasyczny i (fasadowo) inteligencki, czy pozorowane ambicje kolekcjonerskie pozostawię jednak na boku, bo quiet luxury w trendach wnętrzarskich chciałabym rozumieć jako wybór dobrego rzemiosła (wybór trwałych materiałów, które szlachetnie się starzeją i dają się recyklingować), wspieranie dobrego designu, faktycznego zainteresowania sztuką.
Wybór ponadczasowego designu, naturalnego drewna i kamienia sprawiają, że wnętrze zyskuje na szlachetności i ponadczasowości | projekt: Kamiko
Estetyką pozostającą w pewnej sprzeczności z quiet luxury, a również uznawaną w tym roku za trend, jest coquette style / cocquette aesthetic. Twór dający się lokować gdzieś pomiędzy shabby chic a cottage style charakteryzuje się pewnego rodzaju zalotnością i słodyczą, ma być kobiecy, dziewczęcy – w stereotypowym rozumieniu. XIX-wieczny romantyzm, inspiracja angielskim stylem, mnogość falbanek i wzory kwiatowe – wszystko to może okazać się przepisem na wnętrza zbyt intensywne, które będą w dłuższej perspektywie męczyć i szybko zechcemy je przearanżować, jeśli nie zaadoptujemy stylu mądrze i z umiarem.
Innym trendem, do którego podchodzę zawsze sceptycznie, są kolory we wnętrzach. W tym roku uwagą będą się cieszyć kolory energetyzujące, pozytywne. Fundamentalny ma być namysł nad wpływem kolorów i ich odcieni na samopoczucie człowieka. Z drugiej strony zauważalna jest tendencja do projektowania tzw. monochromatycznych, neutralnych wnętrz, w których kolor zostaje wyłącznie rozbity na odcienie (np. beżu, brązu). Brąz budził zainteresowanie w modzie już w 2023 roku, teraz przyszedł czas na wnętrza. Ma on ocieplić wizualnie mieszkanie, sprawić, by stało się bardziej kameralne, przytulne. Brąz w nadmiernej ilości może jednak sprawić, że przestrzeń zacznie jawić się jako zbyt ciężka w doświadczeniu percepcyjnym i monotonna, a może nawet depresyjna. Monochromatyczne wnętrza, warto zauważyć, są w kontrze do wcześniejszych trendów, chociażby eklektyzmu, autentyzmu, indywidualizmu. Szczególnym zainteresowaniem będzie się cieszyć także kolor bordo i fiolety. Na podstawie własnych przewidywań i potrzeby kreowania trendów, różne firmy wyznaczyły tzw. „kolory roku” na 2024 rok, i tak kolor Pantone na 2024 rok to Peach Fuzz, kolor firmy Benjamin Moore to Blue Nova 825/CC-860, a firmy Sherwin Williams – Upward colour. Sądzę jednak, że wybór kolorów we wnętrzach jest na tyle istotny dla naszego nastroju, czy kondycji psychicznej, że kierowanie się „kolorami roku” może nie być najlepszą strategią dekoratorską (wyjątkiem pozostaje sytuacja, w której dany kolor odpowiada naszym preferencjom, czyli stylowi).
Użycie kilku odcieni szarości w tej minimalistycznej przestrzeni wpisuje się w trend „monochromatycznych wnętrz ”, a energetyczne kolory w dodatkach odpowiadają na zainteresowanie kolorami wyzwalającymi pozytywne emocje i regulującymi samopoczucie | projekt: Kamiko
W dodatkach, ale i opracowaniu ścian, pojawią się elementy srebrne dające metaliczny połysk i tzw. „zimne materiały” jak beton. Dzięki takim dodatkom nasze mieszkania czy domy mogą zyskać brutalistyczną aurę, unowocześnij wnętrza, a jeśli zestawimy je z np. ciemnym drewnem, stworzymy eklektyczną atmosferę. Metaliczne płyty naścienne, duże srebrne lampy odbijające wnętrze, czy srebrne świeczniki, mogą skierować nas jednak ku stylowi glamour, który wydaje się w ostatnich latach mocno nie na czasie, zwłaszcza w kontraście do silnie wybrzmiewającego quiet luxury.
Surowość betonu skontrastowana z miękkością tapicerki oraz metalicznym połyskiem elementów konstrukcyjnych mebli to połączenie kilku wnętrzarskich trendów na ten rok | projekt: Kamiko
We wnętrzach zobaczymy w tym roku, na ścianach, podłogach, meblach, takie wzory jak paski, groszki, wzór szachownicowy oraz jodełkowy. Wszystkie te wzory pojawiały się w dekoratorstwie w poprzednich latach, a nawet wiekach, należy uznać je wręcz za klasyczne. Chodzi jednak o intensywność ich występowania, a także oryginalny sposób zaimplementowania we wnętrzach.
Trendy, które będą kontynuowane w 2024 roku, a pojawiały się w 2023, czy nawet wcześniej, to znane z poprzednich lat organiczne kształty w meblarstwie, dodatkach oraz projektowaniu ścian, coraz bardziej wyszukane tapety naścienne i malowidła naścienne czy sufitowe w niemal pałacowym stylu (np. pejzaże, nieboskłon). W miejsce połyskliwego marmuru, zwłaszcza tego kładzionego na całej powierzchni, zobaczymy teksturowane kafelki – modne będą kafelki wyglądające jak ociosane, żłobione, lub nieopracowane, surowe i chropowate. „Kamienne powierzchnie” i piaskowe kolory związane są z innym trendem – tzw. „wealth movement”, uważnością na ciało i życie w zgodzie z naturą, ekologicznymi wyborami. Ten kierunek myślenia przejawiać się będzie najmocniej w stylizowanych na przestrzenie SPA łazienkach, często w rustykalnym stylu, do aranżacji których wykorzystywane będzie drewno, kamień, ziemiste kolory. Z drugiej strony, ze względu na skłonność ku energetyzującym kolorom, budującym pozytywny nastrój, coraz więcej w sklepach zobaczymy kolorowych kafelków do kuchni i łazienki. Będą używane do tworzenia we wnętrzach designerskich kompozycji i artystycznej atmosfery. Znane z poprzednich lat sztukaterie, dekoracyjne gzymsy i listwy nadają zawsze ścianom i sufitom wielowymiarowości, a całej przestrzeni głębi. W tym roku będą one jednak mniej zdobne, bardziej klasyczne i występować będą także jako listwy na ścianach w typie panneau, które, choć nie zawsze uzupełnione malowidłami czy tapetami, tworzy dzięki podziałom interesującą dynamikę w pomieszczeniu i zbliża do estetyki znanej z kamienic, willi czy pałaców.
Wykorzystanie tak modnych w ostatnim czasie organicznych form oraz energetycznej kolorystyki we wnętrzach sprzyja kreatywności | projekt: Kamiko
Sposobem na budowanie wielowymiarowości we wnętrzach jest min. ryflowanie powierzchni – na ścianach i meblach widzieliśmy ryflowanie już w 2023 roku, ale będzie to coraz częściej spotykany zabieg. Zobaczymy też karbowanie, żłobienie, ażurowanie w meblarstwie. Wielkim trendem 2024 będzie faliste opracowanie krawędzi mebli (krawędź drewnianego stołu, obicia kanapy czy dywanu).
Wiele będzie się działo na sufitach, które przestaną być ignorowane i utrzymywane w bezpiecznej bieli. Sufity będą kolorowe, teksturowane, urozmaicane tapetami, malowidłami albo belkowaniem. Tu znowu daje się zauważyć nawiązanie do estetyki kamieniczno-willowo-pałacowej, gdzie belkowanie, czy malowidła na sufitach były na porządku dziennym.
Ciekawym zjawiskiem, które trwa od jakiegoś czasu ale intensyfikuje się, jest łamanie zasady „mała przestrzeń – jasne kolory”. Przestrzenie malowane na ciemne kolory w małych lub wąskich pomieszczeniach (korytarze, łazienki) dotychczas uznawane były za dekoratorski błąd. W ostatnich latach odkryliśmy jednak, że w ten sposób możemy z łatwością kreować nastrój przytulności, kameralności i intymności, którego brakowało, gdy restrykcyjnie stosowaliśmy się do stylu minimalistycznego.
Wyraźny kontrast kolorystyczny między jednym fragmentem mieszkania a drugim pomaga wydzielić przestrzenie o różnych funkcjach i podkreśla samą architekturę wnętrza. Użycie ciemnej farby w niepozornej przestrzeni, w tym także na suficie, tworzy w korytarzu kameralną atmosferę | projekt: Kamiko
Wracamy do lamp i lampek zwieńczonych abażurem, a także do kinkietów. Coraz lepiej zaznajomieni z rolą światła w pomieszczeniach, zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest rozproszone i nastrojowe światło, najlepiej zaaranżowane w różnych strefach danego pomieszczenia. Abażury dają też możliwość wprowadzenia do wnętrza ciekawych faktur, kolorów i wzorów.
Lampy z abażurami pojawiają się jako element dekoracji także w kuchni. Kuchnie są „odkuchniane”, stają się coraz bardziej przytulne, pełne kwiatów, czy obrazów. Ponieważ w nowym budownictwie kuchnia często otwiera się na salon, w dodatku bywa miejscem najlepszych towarzyskich spotkań, przejmuje charakter tego salonu wraz z arsenałem dotychczasowo przypisywanych mu przedmiotów.
„Kuchnia odkuchniona” – takie dodatki w kuchni jak obrazy czy wazony czynią ją przytulniejszą i spójną z resztą mieszkania | projekt: Kamiko
Trendy na 2024 rok są na tyle niespójne, że zapewne każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Trendy-idee wydają się ciekawym zjawiskiem, jak wierzę – mogą zainspirować do uważniejszego dobierania przedmiotów i materiałów wykończeniowych, z którymi i wśród których spędzamy życie, dlatego tak istotne jest, by kierować się przede wszystkim własną intuicją i potrzebami.
Emilia Chorzępa
@okoukojone – z miłości do vintage